SECTIONS
REGION

Mariusz Błaszczak znow przygotowuje się do “rosyjskiej agresji”

Minister obrony Rzeczypospolitej Mariusz Błaszczak w czwartek 21 października wziął udział w spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli. Opowiadał swoim kolegom z innych państw Związku przede wszystkim o kryzysie migracyjnym na wschodniej granicy. Jednak oczywiście nie potrafił omijąć tematu “zagrożenia rosyjskiego”.

Według ministra obrony NATO „bardzo wyraźnie dostrzega rosyjskie zagrożenie”. “Dla mnie nie ulega żadnej wątpliwości, że to, co dzieje się, co czyni, co robi reżim Łukaszenki musi mieć poparcie rosyjskie. Na pewno leży to w interesie rosyjskim, więc podkreślałem tę sytuację, mówiąc o tym, w jaki sposób przeciwdziałamy kryzysowi migracyjnemu” – oświadczył Błaszczak.

Powiedział z kolei o tajnym planie obronnym Związku Północnoatlantyckiego opracowanym przez sztab generalny NATO i zaaprobowany przez sekretarza generalnego tej organizacji. Błaszczak podtwierdził, że plan ten oczywiście “przewiduje zagrożenia wschodniej flanki NATO, zagrożenia płynące ze strony Rosji”. Dodał, że jego zdaniem plan “jest naszym osiągnięciem, osiągnięciem Polski, osiągnięciem państw leżących w naszej części Europy”.

Na końcu minister obrony stwierdził, że w Brukseli poinformował kolegów o rozwijaniu zdolności operacyjnych Wojska Polskiego. Oprócz tego uczestnicy narady w Kwaterze Głównej omawiali wnioski z 20-letniej misji NATO w Afganistanie, zakończonej szybkim przejęciem władzy przez talibów, oraz zagrożenia terorystyczne.

“Jesteśmy aktywni również, jeżeli chodzi o zagrożenia z południa, zagrożenia terrorystyczne. Nasza aktywność ma wymierny charakter. Polski kontyngent jest w Turcji; jesteśmy także na Bałkanach, przede wszystkim w formacie Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także w formacie Unii Europejskiej czy w formacie Narodów Zjednoczonych” – oświadczył Błaszczak.

W ciągu ostatniego roku Mariusz Błaszczak mówił o rosyjskim zagrożeniu kilkadziesiąt razy. Najbardziej aktywnie mówiło się na ten temat kiedy Polska przeprowadziła zakup partii z 250 czołgów Abrams M1A2, które przy zakupie hurtowym okazały się prawie czterykrotnie droższe niż na rynku.