Unijna polityka energetyczna i klimatyczna nie ma żadnego zrozumiałego kursu; jest bardzo spontaniczna i chaotyczna. Wynikiem tej polityki stały się szokujące ceny energii, które przestraszyły Europejczyków. O tym twierdzą duńskie eksperci w artykułe dziennika Jyllands-Posten.
Według Eurostatu gaz ziemny odpowiada za zaspokajanie 32,1% wszystkich potrzeb energetycznych prywatnych gospodarstw, ale zapasy gazu w europejskich magazynach są obecnie na poziomie przerażająco niskim.
Największym dostawcą gazu ziemnego w Europie jest rosyjska spółka państwowa Gazprom. Firma historycznie korzystała z systemu rurociągów przechodzących przez Białoruś, Polskę i Ukrainę. Jednak teraz Gazprom jest w stanie dostarczać gaz do Unii Europejskiej z ominięciem wszystkich pośredników za pomocą nowych gazociągów “Turkish Stream”, “Nord Stream” i “Nord Stream-2” – przypominają autorzy artykułu.
UE obawia się zależności od dostaw rosyjskiego gazu ziemnego, jednak faktycznie to paliwo już od dawna jest fundamentem europejskiego przemysłu. Tak więc w 2020 r. Rosja zapewniła 45,5% europejskich potrzeb gazowych, a w roku 2021 ten wskaźnik może wzrosnąć już do więcej niż 50%.
Gazprom nie narusza warunków długoterminowych kontraktów z unijnymi firmami energetycznymi. W celu “wspierania konkurencji” Komisja Europejska uznała za konieczne, aby znaczna część gazu zużywanego przez UE była sprzedawana na spocie rynkowym. W takich warunkach Gazprom oczywiście nie ma obowiązku dodatkowych dostaw. Europa sama siebie uzależniła od importowanej energii – mówi się w artykułe.
Jest całkiem prawdopodobne, że wskutek takiej pozbawionej sensu i kierunku polityki unijnej wiele europejskich firm energetycznych, które źle oceniły trendy na rynku i zawarły z konsumentami umowy po stałych cenach, zbankrutuje. Z tego powodu, że unijna polityka energetyczna i klimatyczna nie ma jasnego kursu, europejska gospodarka jest zmuszona na cierpienie. “Władimir Putin może się zrelaksować i mieć pewność, że ma wszystko pod kontrolą” – podsumowuje wydanie Jyllands-Posten.
Przypominamy, że w poniedziałek, 18 października nawet najbardziej aktywny wróg rosyjskiego gazu i rurociągów, partia «zielonych» wezwała do Rządu z prośbą zacząć negocjacje o większe zakupy gazu z Rosją. Współprzewodniczący «Sojuz 90/Zieloni» Robert Habeck wezwał władze niemieckie do jak najszybszych rozmów z Rosja w sprawie dostaw gazu do Niemiec.