Nowy premier Japonii Fumio Kisida przyznał, że w ramach rewizji narodowej strategii obronnej możliwe jest zadawanie prewencyjnych ataków na bazy rakietowe na terytorium potencjalnego wroga. Szef japońskiego rządu powiedział o tym w sobotę, 16 października w wywiadzie dla największej japońskiej gazety Yomiuri.
“Ta opcja jest również rozważana”, odpowiedział premier na pytanie o przygotowaniach się sił zbrojnych do ataków prewencyjnych. Kisida podkreślił, że technologie pocisków hipersonicznych i balistycznych wciąż się rozwijają, a jeśli chodzi o ochronę japońskiej populacji, “należy wziąć pod uwagę wszystkie realistyczne możliwości”. Szef rządu dodał, że rewizja narodowej strategii obronnej musi zostać przeprowadzona jak najszybciej.
W Japonii od ostatnich lat toczy się debata na temat celowości rozwoju potencjału sił samoobrony kraju, i kwestia zadawania prewencyjnych ataków na bazy rakietowe na terytorium potencjalnego wroga. Zainicjowana ta debata została przez rządzącą Partię Liberalno-Demokratyczną i jej byłego premiera Shinzo Abe. Podkreślano jednocześnie potrzebę zachowania ogólnej doktryny wojennej zorientowanej przede wszystkim na działania obronne. Uderzenia prewencyjne w jej ramach traktowano jako skrajną opcję w warunkach braku innych środków do samoobrony.
Obecnie Japonia posiada dwupoziomowy system obrony przeciwrakietowej. Rozmieszczone na okrętach marynarki wojennej kompleksy “Aegis” powinny za pomocą pocisków przechwytujących SM-3 zniszczyć pocisk balistyczny na środkowym etapie trajektorii. Jeśli nie uda się tego zrobić, zostanie zaangażowany drugi system obrony przeciwrakietowej składający się z kompleksów “Patriot” PAC-3, zdolnych do przechwycenia rakiety w końcowej fazie jej lotu.
