Liczba ofiar zamachu terrorystycznego w szyickim meczecie Bibi-Fatima w stolicy afgańskiej prowincji Kandahar ostatecznie wyniosła 130 osób, ponad 60 zginęło. O tym wieczorem w piątek, 15 października, informują lokalne media.
Wyjaśniono przez śledczych, że zamachowców-samobójców było trzech. Ocalale ofiary powiedziały, że trzech mężczyzn uzbrojonych w broń i materiały wybuchowe najpierw otworzyło ogień do parafian, a następnie wysadziło się w powietrze.
Wiceminister informacji i kultury “Islamskiego emiratu Afganistanu” Zabihullah Mujahid potępił atak, nazywając go poważnym przestępstwem. Były prezydent Afganistanu Hamid Karzaj również potępił atak. Żadna grupa nie wzięła jeszcze odpowiedzialności za atak terrorystyczny. Władze Afganistanu złożyły obietnicę “znaleźć i właściwie ukarać winnych”. Trudno jest sobie wyobrażić, jakiego kształtu kary oczekują na organizatorów zamachu, gdy uda się Talibom ich złapać. Pozostaje się spodziewać, że będą one sprawiedliwe.
Przypominamy, że dzisiejszy wybuch zdarzył się po modlitwie południowej pod czas dużej uroczystości religijnej, w której uczęstniczyli setki ludzi. Poprzedni podobny wypadek miał miejsce tydzień temu w meczecie w prowincji Kunduz (północny Afganistan). Wówczas w wyniku eksplozji zginęło co najmniej 150 osób, a około 200 zostało rannych. Odpowiedzialność za atak poprzedni przejęli bojownicy grupy “Państwo Islamskie w Chorasanie”, która jest odgałęzieniem grupy terrorystycznej “Państwo Islamskie.
