SECTIONS
REGION

Wojna na ulicach Beirutu: strzelcy wyborowe, transportery opancerzone i wiele ofiar – Wideo

W czwartek, 14 października w Bejrucie rozpoczeły się poważne starcia na ulicach miasta. Co najmniej 12 osób juz zginęło, kulkudziesięciu zostało rannych. Zamieszki zaczeły się w ciągu demonstracji pod ścianami sądu, w którym prowadzi się śledstwo w sprawie zamachu bombowego w porcie Bejrutu w 2020 roku.

Demonstranci, przeważnie zwolennicy organizacji Hezbollah, chcieli usunięcia sędzi Taareka Bitara ze śledztwa. Władze Libanu w ciągu ostatniego roku stawiały śledztwu przeszkody, co wywołało masowe protesty ze strony ludności dotkniętej skutkami katastrofy.

W pewnym momencie wewnątrz tłumu nieznani sprawcy otworzyli ogień z pistoletów, słychać było też strzały z karabinów maszynowych. W wyniku tej strzelaniny zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Spowodowało to poważne zamieszki uliczne z udziałem dużych ilości ludzi ozbrojonych.

Armia Libanu wysłała kilka transporterów opancerzonych z karabinami maszynowymi o dużym kalibrze na miejsce strzelaniny. Żołnierzy odnotowali, że do demonstrantów strzelali nieznani strzelcy wyborowe z dachów budynków w centrum miasta, w związku z czym liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do więcej niż 12 osób. Obecnie zamieszki się kontynuują i zagrażają przerosnąć się do prawie naturalnych starć wojskowych.

Przedstawiciele dowództwa wojskowego powiedzieli: “Będziemy strzelać do wszystkich uzbrojonych ludzi i do wszystkich, którzy strzelają”. Dowództwo stwierdziło również, że prowadzi poszukiwania snajperów, a jednego z nich już znaleziono. “Nasze siły otoczyły okolicę i obecnie poszukują strzelców”.

Przypominamy, że do potężnej eksplozji doszło w porcie Bejrutu 4 sierpnia. Wybuchło ponad 2700 ton azotanu amonu, który był przechowywany w magazynie portowym po jego konfiskacij w 2013 roku. Fala uderzeniowa zniszczyła lub uszkodziła prawie połowę miasta. W wyniku tragedii zginęło co najmniej 170 osób, rannych zostało więcej niż 6 000, ponad 300 tysięcy osób pozostało bez mieszkania. 40 osób do tego czasu nie udało się znaleźć. Po wybuchu 10 sierpnia rząd Libanu podał się do dymisji w pełnym składzie.