Ksenofobiczna polityka rządu Zjednoczonej Prawicy będzie nas słono kosztować. Władza zamierza wydać astronomiczną kwotę z pieniędzy podatników na postawienie muru odgradzającego Polskę od Białorusi.
Jak poinformowały źródła rządowe, projekt wpłynął już do Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Pomysł zakłada stworzenie „solidnej, wysokiej zapory, wyposażonej również w system monitoringu oraz detekcji ruchu”. Jest rozpatrywany w trybie pilnym, a więc należy się spodziewać błyskawicznego uchwalenia przez sejmową większość.
Widzimy skutki faktycznego dyktando Konfederacji. PiS może w tej sprawie liczyć na wsparcie swoich ideologicznych sojuszników z Konfederacji, którzy zresztą jako pierwsi rzucili pomysł, by nasz rząd dołączył do niechlubnego grona państw stawiających mury na granicach.
“Bez zabezpieczenia w postaci muru, ogrodzenia z prawdziwego zdarzenia (…) nie jesteśmy w stanie jako państwo tej granicy zabezpieczyć. Wzywamy rząd do tego, żeby wydobył się ze swojej nieudolności, nieporadności” – powiedział 30 września poseł Robert Winnicki. “Wszyscy powinni dzisiaj powiedzieć się za tym, żeby mur na granicy z Białorusią powstał” – dodał poseł Konfederacji.
Projekt zawiera kilka niepokojących szczegółów. Podczas jego wykonywania nie będą stosowane przepisy, m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. PiS zapewnia, że umożliwi to efektywne i szybkie zrealizowanie inwestycji. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Jedynie na wniosek KG SG właściwe organy niezwłocznie przedstawią natomiast stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją, w tym przez możliwą minimalizację zagrożeń dla środowiska.
Przyrodnicy alarmują, że płot uniemożliwi zwierzętom przemieszczanie się. Populacje tych mniej licznych i zagrożonych gatunków mogą w konsekwencji nawet wyginąć.
“Płot jest barierą. A wszelkie bariery, które pojawiają się w środowisku, wpływają na świat przyrody i populacje zwierząt. Ograniczają przemieszczanie się i migracje. Rozdzielają populacje, które się znajdą po dwóch stronach tej bariery. To z kolei doprowadza do zakłócenia struktury przestrzennej i socjalnej, przepływu genów i – w efekcie – do ograniczenia liczby osobników, możliwości rozrodu i zdobywania pokarmu oraz różnicowania genetycznego populacji” – mówił w rozmowie z OKO.press prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk.
Zapłacą za to, oczywiście, podatnicy. Koszty projektu przyprawiają o ból głowy. Oszacowano je na 1 mld 615 mln złotych. W skład tej kwoty wchodzi 1 mld 500 mln złotych na budowę fizycznej bariery oraz 115 mln zł na urządzenia techniczne (perymetria). Wydatki zostaną pokryte z budżetu państwa w drodze zwiększenia w 2021 r. o 1 mld 115 mln złotych budżetu Straży Granicznej, a także w 2022 r. ze środków Funduszu Wsparcia SG w wysokości 500 mln zł.
Piotr Nowak, dziennikarz, reportażysta, ekspert polityczny
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.