Brytyjski rynek nieruchomości jest nadużywany na miliardy funtów przez cich, którzy chcą ukryć bogactwo lub prać pieniądze.
Nad całą Wielką Brytanią de facto wisi napis “Na sprzedaż”. Pandora Papers ujawniły, w jaki sposób tajemnicy, wpływ, własność i inne aktywy są sprzedawane temu, kto zapłaci więcej. Dochodzenia, podobne do tego, zapewniają bezcenną możliwość spójrzenia na tajny świat finansów offshore i sposób, w jaki są one śa wykorzystywane przez najbogatszych ludzi na świecie.
Po raz kolejny Wielka Brytania i jej raje podatkowe stoją w samym sercu światowego kryzysu unikania opodatkowania i brudnych pieniędzy. Wielka Brytania zadaje niewiele pytań, nie chce wiedzieć, kim jesteś i skąd pochodzą Twoje pieniądze.
Teraz wiemy, że 35 obecnych lub byłych przywódców państw korzystali z tajemnic offshore, aby uniknąć płacenia uczciwych podatków, aby ukryć swoje bogactwo przed ludnością lub aby prać pieniądze, które ukradli swoim własnym ludziom w Wielkiej Brytanii i gdzie indziej. Dowiedzieliśmy się również, że Partia Konserwatywna otrzymała miliony funtów w darowiznach od oligarchów w zagranicznych jurysdykcjach. Ci panowie korzystali ze swoich bogactw, aby uzyskać dostęp i wpływ na naszych przywódców rządowych tutaj w Wielkiej Brytanii.
Pandora Papers zidentyfikowały tajne transakcje majątkowe o wartości 4 mld funtów. To ogromna kwota, ale jest zaledwie widoczna na tle 170-miliardowego zakresu ziemi brytyjskiej, która według ocen ekspertów prawdziwie jest własnością offshore. To oburzające, że prawo własności w Wielkiej Brytanii jest tak liberalnie wykorzystywane jako narzędzie do prania pieniędzy i ukrywania osobistego bogactwa.
Nadużycia na rynku nieruchomości często działa zgodnie z następnym wzorcem.
Zakładasz anonimową firmę w tajnej jurysdykcji offshore (n.p. na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych). Przekazujesz swoje pieniądze (które mogły zostać skradzione lub uzyskane od sprzedania narkotyków) do tej firmy. Następnie firma kupuje nieruchomość w Wielkiej Brytanii.
Wyspy Dziewicze – jedny z btytyjskich rajów podatkowych
Kilka transakcji – i już masz luksusowy dom w Wielkiej Brytanii. Lub, jeżeli chcesz, sprzedajesz firmę obywatelowi Wielkiej Brytanii, który płaci już legalnymi pieniędzmi. Gratulacje! Skutecznie odeprałeś swoje pieniądze w godnej zaufania jurysdykcji. A jako dodatkowy bonus, ponieważ transakcja dotyczy firmy, a nie osoby fizycznej, unikasz płacenia brytyjskiego podatku od nieruchomości.
Więcej niż jedna czwarta osób wymienionych w Pandora Papers – to obywatele Wielkiej Brytanii.
Centrum Londynu jest centrum tych przestępstw. Tymczasem w tej samej stolicy, w moim okręgu wyborczym Barking, ludzie pracujący stoją w obliczu ciężkiej zimy w wyniku cięcia powszechnego kredytu, rosnących rachunków za prąd i ciepło, rosnących cen i olbrzymich kolejek przy stacjach benzynowych. Czyli dla bogatych – setki milionów brudnych pieniedzy, a rachunki – dla reszty z nas.
Korzystanie z tajnych rajów podatkowych i firm fasadowych nawet nie jest nielegalne. Ale często wiąże się to z agresywnym unikaniem opodatkowania i z pewnością jest niemoralne. Zbyt często takie struktury są tworzone w celu ułatwienia prania pieniędzy. Te złożone rozwiązania finansowe są tworzone głównie przez tych, którzy świadczą usługi dla super-bogatych – prawników, księgowych, bankowców i agentów nieruchomości. Zapewniają one przykrywkę dla anonimowych transakcji, ale nie mogą być pociągani do odpowiedzialności za swoją rolę w tym skandalu.
Istnieją sposoby na choćby pozorne naprawienie tego bałaganu. Potrzebujemy publicznego rejestru zagranicznych (szczególnie korzystających z offshore) właścicieli nieruchomości w Wielkiej Brytanii. W 2016 roku władze obiecali nam coś podobnego. Negocjonowały w 2017. Opracowali projekt ustawy w 2018. Włączyli projekt do przemówienia Królowej w 2019. Na końcu zobowiązali się do niego ponownie podczas niedawnego szczytu G7. Wciąż jednak czekamy, aż wejdzie ona w życie. Mamy już dość pustych obietnic.
Najbardziej niepokojące jest to, że korupcja, która infekuje naszą gospodarkę i Nasz Rynek nieruchomości, tak samo infikuje naszą politykę i strefę publiczną. Mówi się o całym zakresie działań – od podejrzanych darowizn “na cele dobroczynne”, po kontrakty rozdawane przez przedstawicieli Rządu swoim kumplom. Jeśli już zdecydowaliśmy walczyć z unikaniem opodatkowania, nielegalnym finansowaniem, praniem pieniędzy i korupcją – musimy przywieść do ładu własne podwórko. Niestety, prowadzi nas Premier, któremu po prostu na to nie zależy.
Margaret Hodge, brytyjski polityk, poseł od Laburzystów, były szef parlamentarnego Comitetu Rachunków Państwowych (the Committee of Public Accounts)
Kolegium redakcyjne nie zawsze zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.