SECTIONS
REGION

Europa, proszę, nie odwracaj się plecami do afgańskich uchodźców!

Uciekłem z Afganistanu, aby znaleźć bezpieczeństwo i pokój w UE. Inni powinni mieć taką samą szansę.

Losy Europy i Afganistanu już dawno się związały. Wiem o tym, ponieważ sam jestem uosobieniem tego związku.

Dwadzieścia dwa lata temu, kiedy byłem 10-letnim dzieckiem w Afganistanie, członkowie mojej rodziny próbowali zmusić mnie do walki terorystycznej na stronie talibów. Na szczęście moja matka pomogła mi uciec.

Następne siedem lat spędziłem w Pakistanie, a następnie w Iranie, gdzie zostałem aresztowany, uwięziony, a następnie repatriowany za nielegalne przebywanie na terytorium kraju. Po powrocie do Afganistanu byłem zmuszony zwrócić się do kontrabandystów, aby wreście skończyć długą i niebezpieczną podróż, w wyniku której znalazłem się we Włoszech.

W przeciwieństwie do wielu innych osób ubiegających się o azyl za granicą, miałem szczęście przetrwać w niebezpiecznych i często okrutnych warunkach. We Włoszech zyskałem osobiste odrodzenie.

Po uzyskaniu statusu uchodźcy w 2007 roku szybko nauczyłem się włoskiego i natychmiast zacząłem pracować z uchodźcami i osobami ubiegającymi się o azyl. Założyłem UNIRE, pierwszą narodową Unię uchodźców we Włoszech, aby uczynić Europę tak przyjazną dla nich, jak dla mnie.

Dla mnie Włochy i Europa są miejscami świętymi. W przeciwieństwie do mojego kraju pochodzenia i wielu krajów, przez które przejechałem, aby się tu dostać, tutaj znalazłem bezpieczeństwo i spokój. A moja historia nie jest wyjątkowa.

I w tej chwili rozmawiam z ludźmi pozostającymi w Afganistanie w otoczeniu Talibskiego reżimu terrorystycznego, którzy chcą zrobić to samo.

Co stanie się z nimi i 10-letnimi chłopcami mieszkającymi dziś w regionie Helmand? Moja podróż 22 lata temu nie była łatwa, ale teraz byłaby prawie niemożliwa, ponieważ kraje europejskie podjęły różne kroki w celu wzmocnienia swoich granic przeciwko cim, którzy uciekają.

To nie jest Europa, którą znałem i kochałem.

Kraje członkowskie UE były bezpośrednio zaangażowane w wojnę w Afganistanie. Logiczne jest, że dlatego spoczywa na nich moralny obowiązek podjęcia wszelkich możliwych środków w celu ochrony wielu Afgańczyków, których życie jest obecnie zagrożone.

Ponadto w strategicznym interesie Europy leży próba zapobieżenia dalszemu upadnięciu Afganistanu w chaos. UE musi walczyć o utrzymanie tych nielicznych sukcesów, jakie zachodnia interwencja i inwestycje przyniosły krajowi w ciągu ostatnich 20 lat. Jak pokazały ostatnie wydarzenia, nie może już polegać na strategii kierowanej przez USA.

Jako pierwszy krok, uważam, że UE powinna odmówić uznania talibów jako legalnego rządu.

Unia ma znaczną dźwignię polityczną i ekonomiczną, którą mógłby wykorzystać do negocjacji w sprawie zachowania podstawowych praw i wolności człowieka, takich jak prawo kobiet do edukacji i pracy. To musi być jeden z głównych priorytetów.

Syed Hasnain, założyciel Europejskiej koalicji migrantów i uchodźców (EU-COMAR), założyciel i prezes UNIRE (Włoskiego narodowego Związku uchodźców i wygnańców).

Źródło

Kolegium redakcyjne nie zawsze zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.