SECTIONS
REGION

Wybory w Niemczech: Merkel uchodzi z porażką a socjał-demokraci i “Alternatywa” triumfują

Wstępne wyniki wyborów do Bundestagu pokazują, że Unia CDU/CSU w zakończonych wyborach parlamentarnych w RFN zdobywa nie więcej niż 25% głosów. To najgorszy wynik dla bloku rządzącego (który już oczywiście nie będzie na tyle rządzącym) w historii. Sekretarz generalny CDU zdążył już nazwać wyniki głosowania “gorzkimi”. Lider CDU zaapelował, by nie spieszyć się z wnioskami, a Merkel opuściła konferencję, nie mówiąc ani słowa swoim zwolennikom.

W Niemczech zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych. Unia partii Chrześcijańsko-Demokratycznej i Chrześcijańsko-Społecznej (CDU/CSU) przez wiele lat była kierowana przez Angelę Merkel, a teraz — przez jej następcę i jednego z kandydatów na kanclerza Armina Lasheta, Ostateczne wyniki będą znacznie później, ale już teraz z badań Exit poll staje się jasne: blok rządzący znacznie stracił swoją pozycję.

 

Tabela: The Economist

Exit poll stacji ZDF i stacji radiowej Deutsche Welle pokazują zwycięstwo Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), która dostaje 26% głosów. CDU/CSU uzyskało poparcie 24% wyborców. Kanał telewizyjny ARD informuje o równej liczbie głosów socjaldemokratów i konserwatystów, czyli około 25%. Trzecie miejsce najwiarygodniej zajmie partia “Unia 90 / Zieloni”, która zdobywa 14-15% głosów; czwarte i piąte miejsce dzielą “Alternatywa dla Niemiec” oraz “Partia za rynek wolny” (około 11% każdy).

Diograma: Deutche Welle

Według tych danych SPD i CDU/CSU zdobywają około 200 miejsc w Bundestagu, “Zieloni” — 119 miejsc, a “Alternatywa” z SDP — po 87 miejsc. Liczba posłów, wstępnie, wzrośnie z 709 w obecnej kadencji do około 730 w nowej. Łącznie o mandaty walczyło 47 partii, jednak początkowo było jasne, że do Bundestagu trafi tylko sześć z nich.

Niezależnie od dokładnych danych, ostatnie wybory dla CDU/CSU stały się porażką: jeszcze nigdy w historii blok rządzący nie dostawał mniej niż 30% głosów (32,9% cztery lata temu). Socjaldemokraci dobrze wzmocnili się w porównaniu z rokiem 2017, w którym uzyskali 20,5%. Dla “zielonych” dzień dzisiejszy też był mniej więcej szczęśliwy, ponieważ to ich najlepszy wynik w historii (poprzedni rekord wynosił 10,7%, w rządzie “zieleni” nie byli od 2005 roku). Tylko “Alternatywa dla Niemczech” cechuje się dość oczywistą stabilnością swojej pozycji.

Zgodnie z niemieckim prawem, jeśli żadna z partii nie zdobędzie 50% głosów (co się dokładnie po raz kolejny zdarzyło) – to powinna utworzyć koalicję rządzącą, która zajmie ponad połowę miejsc w parlamencie. Według szacunków niemieckich mediów, aby utworzyć koalicję, trzeba zaangażować do niej 366-379 mandatów. Istnieją więc trzy główne opcje łączenia. Pierwszy – to wielka koalicja CDU/CSU z SPD, drugi – to SPD, SDP i “Zieloni”, trzeci – to SLD/CSU, SDP i “Zieloni”. Bez dwóch liderów głosowania rządzącej koalicji w żadnym razie nie uda się zebrać.

Jak donoszą niemieckie media, sztab bloku rządzącego został wstrząśnięty wynikami głosowania po pojawieniu się pierwszych wyników badań exit poll. Zdaniem sekretarza generalnego CDU Pawła Cimiaka trzeba poczekać na pełniejsze dane, ale już teraz widoczne są straty w porównaniu z poprzednimi wyborami. Później sekretarz nazwał wyniki zakończonego głosowania dla partii “gorzkimi”. Stwierdził też, że widzi blok rządzący składającym się z CDU/CSU, “zielonych” i “Wolnych Demokratów”.

Kolejny kandydat na kanclerza i jeden z liderów SPD Olaf Scholz, przemawiając po zamknięciu lokali wyborczych, nie ukrywał, że jest troche zaskoczony przez wyniki badań exit poll. Według niego wyniki wyborów są bez żadnej wątpliwości dużym sukcesem partii. Szef “zielonych” Michael Kellner zaznaczył, że partia odniosła w tych wyborach znaczne sukcesy, ale przyznał, że “trudno mu się naprawdę cieszyć z wyników, ponieważ oczekiwania były znacznie wyższe”.