Poseł Rady Najwyższej Ukrainy, szef frakcji prezydenckiej David Arahamia znalazł w dzisiejszym napadzie na samochód doradcy Zielieńskiego “ślad rosyjski”. Przewodniczący całej partii prezydenckiej “Sługa Narodu” Ołeksandr Kornijenko też zrobił podobne oświadczenie.
Pomiędzy zamachem, który odbył się rano 22 września a deklaracjami cich osób minęło kilka godzin. Jednak ukraińscy politycy już zdążyli po raz kolejny zadeklarować, że widzą w tym winę Rządu rosyjskiego. Jednocześnie Arahamia wyznał, że w jego państwie ciągle nasila się rytoryka antyrosyjska.
“Ostatnim czasem wszędzie w przestrzeni publicznej mamy dyskurs antyrosyjski. Rosji to się nie podoba, dlatego wersja o śledzie rosyjskim jest najwiarygodniejsza” – powiedział na konferencji poświęconej zdarzeniu.
Dziś rano na Audi A8 doradcy prezydenta Zielieńskiego Sergey-ego Shefira odbył się atak. Z lasu przylegającego do autostrady samochód ostrzelano z broni automatycznej. Do Audi trafiło przynajmniej 10 kul, kierowca został zraniony, jednak potrafił dojechać do parkingu i wywołać pogotowie ratunkowe.
Względem ukraińscych polityków, co by się nie stało na Ukrainie: zabójstwo rosyjskiego ex-posła, wybitnego pisarza, białoruskiego opozycjonisty lub słynnego ukraińskiego dziennikarza – wszystko to jest skutkiem działalności “ręki Kremla”. Więc nie trzeba się dziwić, że dzisiaj ta “ręka” ponownie została wspomniona.
Prezydent Zielieński komentująć sytuację nie wyglądał na bardzo pewnego siebie, jednak też zasugerował “rosyjski ślad”. Dmitry Peskow, rzecznik Władimira Putina, już skomentował zdarzenie dzisiejsze i powiedział, że bajki o śladach rosyjskich “nie mają nic wspólnego z rzeczywistym stanem rzeczy”.