SECTIONS
REGION

Polska gospodarka zaczyna niebezpiecznie nurkować – analityka finansowa

Krzysztof Kolany, ekonomista i główny analityk portalu “Bankier.pl”:

Wrzesień przyniósł ochłodzenie koniunktury w polskiej gospodarce – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Kondycję gospodarki gorzej oceniają zarówno firmy przemysłowe, jak i budowlane i handlowe. Tym razem winy nie można zrzucić na koronawirusa.

Po dynamicznej poprawie z zimy i wiosny od sierpnia wskaźniki koniunktury gospodarczej zaczęły się delikatnie pogarszać. I dotyczy to prawie wszystkich branż monitorowanych przez GUS. W przetwórstwie przemysłowym wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury we wrześniu obniżył się do -3,6 pkt. wobec -0,9 pkt. w sierpniu. W budownictwie wskaźnik ten spadł z -7,0 pkt. do -7,0 pkt., a w handlu detalicznym z -0,6 pkt. do -1,0 pkt.

W dół poszły także analogiczne wskaźniki dla transportu i gospodarki magazynowej (z 5,3 pkt. do 4,2 pkt.) oraz dla finansów i ubezpieczeń (z 12,2 pkt. do 11,4 pkt.). Wyraźnie pogorszyła się ocena koniunktury w zakwaterowaniu i gastronomii, która we wrześniu wyniosła -10,9 pkt. wobec -6,7 pkt. w sierpniu o +5,3 pkt. odnotowanych w lipcu. Poprawa nastąpiła jedynie w sektorze obsługi rynku nieruchomości (z 0,9 pkt. do 1,7 pkt.).

Póki co nie są to spadki, które mogłyby wywoływać poważne lęki przed nawrotem recesji. Jednakże warto odnotować fakt, że prawie we wszystkich sektorach gospodarki przedsiębiorstwa odczuwają pogorszenie koniunktury, czego jeszcze nie widać wyraźnie w „twardych” sierpniowych danych o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej czy z budownictwa. Niemniej jednak są to pierwsze sygnały nadchodzącego spowolnienia gospodarczego, jakie następuje po rekordowym odbiciu aktywności gospodarczej w drugim kwartale 2021 roku.

I tym razem nie sposób zrzucić winy na chińskiego koronawirusa i sprowokowane nim restrykcje administracyjne ograniczające prawo do swobody prowadzenia działalności gospodarczej. W tym samym badaniu GUS-u ankietowane przedsiębiorstwa w przeważającej większości deklarują, że negatywne skutki  COVID-19 są dla nich „nieznaczne” lub w ogóle nieodczuwalne. To spora zmiana względem stanu choćby z zeszłej jesieni, o wiośnie 2020 nawet nie wspominając.

Źródło