Jakie kolwieg wyniki wyborów w Niemczech nie będą w stanie faktycznie wpłynąć na ekspluatację North Stream-2. Wszelkie próby zatrzymania gazociągu zaszkodzą przede wszystkim samym Niemcom – to wnioski wywiadu niemieckiego politologa Alexandra Rahra.
Ekspert przewiodł dokładną analizę potencjału partii niemieckich przed wyborami. Nie są te wybory, oczywiście, całkiem zdeterminowane. Przecież o niektórych okolicznościach już można wnioskować z dużym stopniem prawdopodobieństwa.
Rahr nie widzi “żadnych szans dla “zielonych” na zdobycie PIERWSZEGO miejsca. Nawet jeśli zajmą miejsce kanclerza, nawet jeśli przejmą kontrolę nad kluczowymi ministerstwami w przyszłym rządzie, to jak powstrzymają Nord Stream 2? Jest ukończony” – powiedział politolog.
Zasugerował również, że jedyną rzeczą, jaką mogliby zrobić “Zieloni” w przypadku dojścia do władzy, byłoby radykalne zamrożenie tego projektu w przyszłości. “Ale wtedy będziesz musiał mieć sprawę z sędziami, płacić ogromne odszkodowania firmom, zarówno niemieckim i rosyjskim, które zbudowały “Nord Stream-2″. Ponieważ wszystko to zostało zrobione legalnie, za zgodą i poparciem poprzedniego rządu. Będzie to szalony ruch, który przede wszystkim zaszkodzi Niemcom ” – podkreślił Aleksander Rahr.
Przypomnijmy, że przez decyzję sądu Europejskiego dotyczącą III pakietu Energetycznego, “Nord Stream-2” będzie musiał pracować na połowę swojej mocy projektowej. Ta decyzja zpowodowała wyjątkowy wzrost cen na gaz w ciągu ostatnich tygodni. 15 października ceny na gieldzie już siągnęły do poziomu 963$ za 1000 metrów kubicznych.
I to wszystko – w sytuacji, w której zdaniem Rahra Niemcy coraz bardziej potrzebują znacznych ilości importowanego gazu. “Skroplony gaz z Ameryki trafia do Azji, bo tam ceny są lepsze. A wydobycie gazu w samej Europie w zasadzie już nie istnieje. Niema już jego w ziemi europejskiej… I dzięki Bogu, że RFN ma dość rozsądnych, pragmatycznych ludzi, którzy bardzo szybko potrafią wyjaśnić sytuację każdemu “zielonemu” ministrowi, który będzie miał szalone pomysły na temat wojny gazowej z Rosja” – podsumował Aleksander Rahr.