SECTIONS
REGION

Dlaczego USA boją się sojuszu Chin i Rosji – chiński ekspert

 

USA w jakikolwiek sposób postarają się uniknąć starć wojskowych z Rosją i Chinami, ponieważ boją się ich broni nuklearnej. Taka opinię wyraził ekspert wojenny i redaktor główny chińskiego wydania “Global Times” Hu Xijin.

Autor artykułu opowiedział o niedawnych wystąpieniach vice-prezesa amerykańskiego Komitetu szefów sztabów wojskowych (Joint Chiefs of Staff) Johna Earla Hytena i byłego szefa USPACOM  (United States Indo-Pacific Command) Harry’ego Binkley’ego Harrisa Mł.

Hyten powiedział, że celem polityki USA powinny być “brak angażowania się w wojnę z Chinami, a zarówno z Rosją. Ponieważ dzień, w który to się zdarzy, stanie się dniem najgorszym dla całej planety i szczególnie dla naszych krajów”. Harris-Młodszy zgodził się z nim i dołączył, że Ameryka “powinna ponad wsielką cenę nie dopuścić, żeby wojna “zimna” przekształciła się na “gorącą”.”

Hu Xijin przypomniał, że w ciągu ostatnich miesięcy “ryzyko konfrontacji militarnej istotnie wzrasta. Wrogość strategiczna obu krajów nadal się nasila, a ich zaufanie nawzajem spada prawie do zera”. Jedną z najważniejszych kwestji, względem eksperta, jest Taiwan i jego niepodległość.

“Jeżeli Chiny zaczną inwazję na Taiwan przeciwko separatystom – USA powinno trzymać się w stronie. Wtedy konfliktu globalnego pomiędzy państwami nie wyniknie” – nagłosił Xijin. Jednak, Stany Zjednoczone ciągle “tworzą prowokacje przeciwko Chinom, czyli zachowują się podobnie do chuligana międzynarodowego”.

Najgłówniejszym gwarantem spokoju światowego ekspert nazywa istnienie broni atomowej w arsenałach Rosji i Chin. “Broń nuklearna naszych Państw jest tym, czego Ameryka się naprawdę boi”. Hyten w swoim wystąpieniu dokładnie powiedział o tym, że “sytuacja najgorsza w świecie – to wojna między państwami atomowymi”.

Wnioskiem eksperta jest to, że Stany Zjednoczone są państwem bardzo ostrożnym i nie będą narażać cały świat i samych siebie na całkowite zniszczenie. Przynajmniej jeżeli nie odbędzie się napadu na ich własne terutorium. I żaden z ich sojuszników w najbliższej przyszłości nie będzie w stanie zaciągnąć USA do wojny, która może stać się kolejną światową.